Częste pytania
Psychiatra a psycholog
Psychiatria jest gałęzią medycyny, która zajmuje się szeroko pojętymi zaburzeniami psychicznymi człowieka, ich przyczynami, uwarunkowaniami, objawami, przebiegiem i leczeniem.
Oczywiście nie. Psychiatra jest lekarzem, czyli osobą, która ukończyła studia medyczne i posiada ogólną wiedzę lekarską. Psychiatria zaś jest wybraną przez niego dziedziną medycyny, w której się specjalizuje. Psychiatra jest lekarzem, dlatego w centrum jego zainteresowań znajduje się diagnozowanie i leczenie zaburzeń i chorób psychicznych. Tylko lekarz może stosować leczenie farmakologiczne, czyli przepisywać leki. Takiej możliwości nie ma psycholog. Psycholog nie jest lekarzem. Jest to specjalista o wykształceniu uniwersyteckim, zajmujący się również zjawiskami psychicznymi człowieka, ale pod nieco innym kątem. Nie wszyscy psychologowie specjalizują się w zaburzeniach i chorobach psychicznych, czyli psychologii klinicznej, ale często zajmują się zjawiskami fizjologicznymi, takimi jak psychologia pracy, psychologia społeczna, psychologia sportu itp.
Zarówno lekarz psychiatra, jak i psycholog mogą zajmować się psychoterapią i po przejściu odpowiednich szkoleń posługiwać się tytułem psychoterapeuty.
Pomimo dużych różnic pomiędzy tymi dwiema profesjami, nie ma znaczenia, do kogo zwrócimy się o pomoc w przypadku podejrzenia zaburzeń psychicznych. Psycholog z pewnością zaproponuje leczenie u psychiatry, kiedy pacjent będzie tego wymagał, zaś psychiatra odeśle pacjenta do psychologa, jeżeli to jego pomoc okaże się być potrzebna.
Często psychiatra i psycholog współpracują ze sobą.
Wizyta u psychiatry
Nie. Skierowanie nie jest wymagane. Wystarczy zgłosić się do Poradni Zdrowia Psychicznego. Oczywiście inaczej jest w przypadku szpitala psychiatrycznego. Tam, tak jak w przypadku każdego innego szpitala, skierowanie jest konieczne.
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zacząć od generalnej uwagi: wizyta u psychiatry nie jest ciężkim przeżyciem, nie boli i z pewnością nie wywoła ani nie pogorszy odczuwanych przez nas dolegliwości psychicznych.
Jeżeli to zdanie nas uspokaja, to co szkodzi odwiedzić psychiatrę, jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do stanu psychicznego swojego lub swoich bliskich?
Pewne wskazówki, co powinno nas zaniepokoić, znajdą się w dalszej części poradnika.
Nie należy lekceważyć rad rodziny czy znajomych, którzy taką wizytę proponują.
Odmienność naszego zachowania jest łatwo zauważalna przez innych. Aby zauważyć nieprawidłowości stanu psychicznego profesjonalizm na ogół nie jest potrzebny.
Jeżeli zauważymy wokół siebie duże zmiany, których przyczyn nie potrafimy wytłumaczyć, np. otoczenie dobrze nam znane stało się jakieś inne, obce, być może wrogie, jeżeli osoby bliskie sprawiają wrażenie jakby się od nas odwróciły, jeżeli nasze dotychczasowe życie stało się puste, niesatysfakcjonujące, obojętne, to z pewnością powinniśmy zasięgnąć porady psychiatry. Na ogół to innym osobom łatwiej dostrzec zmiany zachodzące w naszym zachowaniu, dlatego jeśli ktoś z naszych bliskich stał się bez przyczyny nieufny, podejrzliwy, smutny, zamyślony, jakby nieobecny, zmienił lub utracił swoje dotychczasowe zainteresowania, ma kłopoty ze snem, przestał wywiązywać się ze swoich codziennych obowiązków, zaczął zdradzać dziwaczne zainteresowania lub zmienił upodobania, to wizyta u psychiatry jest bezwzględnie konieczna.
Można stwierdzić generalnie, że wizyta u psychiatry polega na rozmowie. Oczywiście psychiatra jest lekarzem i może również przeprowadzić klasyczne badanie lekarskie. Czasami lekarz poprosi nas o wypełnienie jakiegoś kwestionariusza czy wykonanie prostego zadania graficznego.
Z pewnością leczeniu w szpitalu psychiatrycznym powinna poddać się osoba, która na skutek zaburzeń psychicznych zagraża sobie lub innym. Najlepiej wytłumaczyć to na przykładzie: jeżeli chory jest przeświadczony o tym, że stał się celem spisku, w otaczających go osobach widzi swoich wrogów, którzy usiłują zaszkodzić mu w różny sposób, np. zatruwają wodę i jedzenie, wysyłają szkodliwe promieniowanie, czają się, aby go zabić, to można oczekiwać, że chory podejmie kroki, aby się przed tym bronić. Nierzadko chory jest tak zastraszony, że w przeświadczeniu obrony własnego życia zaczyna atakować domniemanych prześladowców. Oczywiście w takim przypadku niezbędna jest hospitalizacja.
Innym przykładem konieczności leczenia szpitalnego jest obecność tendencji samobójczych. Osoba owładnięta myślą o samobójstwie powinna znaleźć się pod ścisłym nadzorem osób, które są w stanie zapobiec ewentualnej próbie samobójczej. Nie zawsze najbliżsi są w stanie zapewnić choremu należytą opiekę- wtedy opiekę taką powinien roztoczyć nad nim szpital.
Powyższe przykłady obrazują sytuacje bezwzględnej konieczności hospitalizacji. Poza takimi sytuacjami jest wiele innych, kiedy leczenie szpitalne nie jest niezbędne, ale jest najlepszym wyjściem i stwarza szansę najefektywniejszego leczenia.
Tak. Ustawa o Ochronie Zdrowia Psychicznego, która reguluje sposób postępowania wobec osób zaburzonych psychicznie przewiduje takie sytuacje. Pierwszą z nich jest sytuacja kiedy pacjent na skutek choroby psychicznej zagraża bezpośrednio swojemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób. W takim przypadku każdy lekarz (niekoniecznie psychiatra) może zadecydować o przymusowej hospitalizacji chorego. W praktyce najczęściej jest to lekarz Pogotowia Ratunkowego. Jeżeli pacjent na skutek ewidentnej choroby psychicznej zachowuje się w sposób zagrażający sobie lub innym, np. jest w stanie skrajnego pobudzenia ruchowego, gwałtownie niszczy przedmioty, bije lub usiłuje uderzyć inne osoby, podpala, niszczy instalacje, usiłuje zrobić sobie krzywdę, np. ma zamiar wyskoczyć przez okno, to zachowanie takie kwalifikuje się do natychmiastowego wezwania Pogotowia Ratunkowego i hospitalizacji nawet wbrew woli pacjenta.
Drugim sposobem doprowadzenia do hospitalizacji wbrew woli pacjenta jest tzw. tryb wnioskowy, również przewidziany Ustawą o Ochronie Zdrowia Psychicznego.
Tryb ten stosuje się wobec osób, które wymagają leczenia psychiatrycznego, a które takiego leczenia nie chcą podjąć, co wyraźnie prowadzi do pogarszania się stanu ich zdrowia.
Wyobraźmy sobie sytuację, gdy zdrowa dotychczas osoba przestaje chodzić do pracy, przestaje interesować się podstawowymi czynnościami dnia codziennego, przestaje dbać o higienę osobistą, zajmuje się wyłącznie rozmyślaniem na dziwaczne tematy, którymi dotychczas zupełnie się nie interesowała. Trudno powiedzieć, by taka osoba zagrażała bezpośrednio sobie lub innym, a jednak poprzez objawy swojej choroby przestaje normalnie funkcjonować i coraz głębiej popada w chorobę.
Najprawdopodobniej w takim przypadku leczenie przyniesie poprawę stanu zdrowia, lecz osoba ta nie widzi potrzeby takiego leczenia. Właśnie dla takich osób przewidziany jest tryb wnioskowy hospitalizacji. Najbliższa rodzina lub opieka społeczna właściwa miejscu zamieszkania takiej osoby może wystąpić do Sądu Rodzinnego z wnioskiem o przymusową hospitalizację. Aby sąd przyjął wniosek niezbędna jest również opinia lekarza psychiatry, który wcześniej osobiście zbadał pacjenta.
Każdy lekarz psychiatra dysponuje szczegółową wiedzą na temat przeprowadzenia powyższej procedury.
Zagrożenie dla otoczenia może potencjalnie stanowić każdy człowiek. Zdarza się również, że niebezpieczeństwo stwarzają osoby chore psychicznie. W stanie krańcowego pobudzenia osoba chora psychicznie może dopuścić się czynów gwałtownych, na skutek których mogą ucierpieć inni ludzie. Również osoba przeżywająca intensywne urojenia może podjąć działania zmierzające według niej do zlikwidowania zagrożenia lub działania odwetowe wobec prześladowców. Należy pamiętać, że podstawowym mechanizmem prowadzącym do agresji osoby chorej psychicznie jest lęk. Pełne zrozumienia i pozbawione wrogości podejście do takiej osoby jest w stanie załagodzić większość potencjalnie niebezpiecznych sytuacji.
Statystycznie agresja osób chorych psychicznie stanowi niewielki procent zachowań agresywnych zdarzających się w całej populacji.
Objawy chorób psychicznych
Jest tak samo ważne, jak w przypadku wszystkich innych chorób. Nikogo nie trzeba przekonywać, że leczenie osoby, u której choroba dopiero się zaczyna, jest prostsze i przynosi lepsze skutki. W przypadku chorób psychicznych jest to tym ważniejsze, że objawy nie leczonego zaburzenia potęgują się, doprowadzając nierzadko do nieodwracalnych zmian w otoczeniu i rodzinie pacjenta, takich jak utrata pracy, naznaczenie społeczne (obciążenie etykietą osoby chorej), zerwanie kontaktów z bliskimi, które są wręcz nie do odbudowania.
Poza stratami w otoczeniu osoby chorej, sam proces psychotyczny nie leczony stopniowo utrwala się. Często dochodzi do rozwinięcia się objawów, które są oporne na leczenie. Nie leczone choroby psychiczne w swej ostrej fazie objawów mogą przejść w fazę przewlekłą. Każdą chorobę przewlekłą, również psychiczną, leczy się o wiele gorzej niż chorobę ostrą.
Nie ma jednego, idealnego dla wszystkich chorych wzorca zachowania. Trzeba pamiętać, że osoba zdradzająca zaburzenia psychiczne jest nadal tą samą osobą, którą znaliśmy sprzed choroby. Tak też należy ją nadal traktować. Nie powinniśmy również zmieniać radykalnie naszego zachowania- należy być sobą. Każde nienaturalne zachowanie może przecież budzić podejrzliwość, pogłębiać poczucie izolacji i odrealnienia.
To naturalne, że staramy się jak najwięcej dowiedzieć o zaburzeniach, jakie zdradza bliska nam osoba. Informacje takie pomogą zrozumieć jej zachowania. Pomoże to w kontakcie z chorym, np. dzięki temu nie będziemy obrażali się z powodu kierowanej do nas niechęci lub wrogości, łatwiej pokonamy negatywne emocje wobec osoby chorej. Jest to w pełni zrozumiałe, że choroba psychiczna w naszym otoczeniu powoduje głęboką frustrację wszystkich zaangażowanych osób. Nie można winić samego siebie za złość, nienawiść, żal czy inne negatywne uczucia wobec osoby chorej. Rozmowa z innymi osobami może nam bardzo pomóc w rozładowaniu napięcia.
Nie możemy wątpić w to, że choremu uda się pomóc. To my, zdrowi, musimy wspomagać chorego w postanowieniu leczenia, ponieważ często nie ma on poczucia swojej choroby i nie widzi sensu leczenia. Nie powinno się okazywać zniecierpliwienia, że leczenie trwa tak długo i nie przynosi spodziewanych rezultatów. Wiara w sukces leczenia jest ważna zarówno dla nas, jak i dla chorego.
Czasami chory będzie wymagał, abyśmy podejmowali za niego najprostsze życiowe decyzje. Nie znaczy to, że próbuje nas obciążyć odpowiedzialnością za wszystko. Po prostu czasami nie jest zdolny do sprawnego myślenia nawet w elementarnym zakresie. Kiedy jesteśmy zaskakiwani coraz to nowymi urojeniami i dziwactwami, w które chory jest bardzo zaangażowany, spróbujmy zrozumieć jego punkt widzenia. Dowiedzmy się jak najwięcej o świecie, w którym żyje chory. Nie próbujmy gwałtownie oponować, ponieważ w ten sposób skażemy się na pozycję osoby, która co najmniej nic nie rozumie, w gorszym przypadku staniemy się dla chorego wrogiem. To wszystko możemy przedyskutować kiedy opadną emocje. Wtedy możemy wytłumaczyć choremu swój punkt widzenia, próbować korygować jego nastawienia.
W żadnym wypadku, gdy chory jest w ostrej psychozie, nie powinniśmy udawać, że myślimy i czujemy tak samo jak on. Musimy pamiętać, że czasami chory jest zupełnie zagubiony w otaczającym go świecie, ma trudności w odróżnianiu rzeczy realnych od tych wynikających z choroby. Czasami jesteśmy dla chorego jedynym pewnym gruntem, który może się niebezpiecznie zachwiać, kiedy nawet w najlepszej wierze nie będziemy zachowywać się szczerze.
Niewątpliwie powinna nas zaniepokoić każda radykalna zmiana zachowania naszego lub osoby, którą dobrze znamy.
Aby lepiej zrozumieć, na co należy zwrócić uwagę, najlepiej poznać kilka podstawowych objawów chorób psychicznych. Są to:
- Zaburzenia myślenia – dezorganizacja myślenia spowodowana rozkojarzeniem lub zupełnym porozrywaniem wątków myślowych.
- Urojenia – fałszywe przekonania, które nie dają się skorygować żadną perswazją, nawet poprzez przytaczanie nieodpartych, z punktu widzenia logiki, argumentów na ich bezsensowność.
- Omamy – zwane również halucynacjami, są to fałszywe spostrzeżenia wzrokowe, słuchowe, smakowe, węchowe lub czuciowe. Pacjent doznający omamów słyszy, widzi lub wyczuwa rzeczy, których w rzeczywistości nie ma. Często omamy współistnieją z urojeniami, dostarczając choremu dowodów na prawdziwość urojeń.
- Zmiana uczuć – u chorego pojawiają się uczucia irracjonalne w danej sytuacji np. pobudzenie, gniew lub lęk spowodowany zaburzeniami myślenia i postrzegania. W innej sytuacji może dojść do zubożenia uczuć i osoba sprawia wrażenie obojętnej na to, co się wokół niej dzieje. Nierzadko oba te stany przeplatają się.
- Zmiana zachowań – wynikająca ze zmiany uczuć odmienność zachowań w porównaniu z zachowaniem znanym sprzed choroby. Zachowania są konsekwencją innych objawów wytwórczych i zewnętrzną manifestacją uczuć, obejmują więc irracjonalne pobudzenie lub apatię, dziwaczne dla otoczenia gesty lub całe sekwencje zachowań wynikających z doznawanych zaburzeń myślenia i postrzegania. Dla przykładu- osoba doznająca omamów smakowych i węchowych, przekonana, że jest zatruwana, zmieni swoje zachowanie adekwatnie do tej sytuacji. Będzie odmawiać przyjmowania pokarmów, unikać przebywania w zatrutych pomieszczeniach, reagować podejrzliwością lub jawną wrogością i agresją w kontaktach ze swoimi domniemanymi prześladowcami.
- Wycofywanie się z życia rodzinnego i społecznego (izolowanie się od otoczenia, brak zainteresowania sprawami, które dotychczas były istotne).
- Zanik inicjatywy – blisko związany z wycofaniem, powodujący zubożenie aktywnych zachowań dotychczas charakteryzujących daną osobę. Chorzy wymagają nakłaniania i pokierowania nimi nierzadko w podstawowych czynnościach życiowych.
- Ubóstwo myślenia i wypowiedzi – często chorzy wręcz skarżą się na pustkę w głowie, ograniczenie myślenia do kilku powracających stale, identycznych myśli. Obrazuje to często zubożenie wypowiedzi u osób dotychczas elokwentnych.
- Zblednięcie emocjonalne – pacjenci dotychczas żywo reagujący emocjonalnie stają się jakby bezduszni, nie zainteresowani sprawami swoimi i swoich bliskich, sprawiają wrażenie osób bez uczuć.
Powyższe objawy nie wyczerpują bogactwa objawów zaburzeń psychicznych. Każdy pacjent choruje inaczej, a objawy prezentowane przez chorych czasami zaskakują swoją różnorodnością.
Choroby psychiczne
Nie można udzielić precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie, gdyż nie wszystkie zaburzenia psychiczne są diagnozowane. Ocenia się, że np. w przypadku zaburzeń depresyjnych zachodzi zjawisko „wierzchołka góry lodowej”. Polega ono na tym, że tylko około 20- 30% przypadków zachorowań jest wykrywanych przez ochronę zdrowia, tak więc zdecydowana większość nigdy nie jest diagnozowana ani leczona.
W przypadku schizofrenii odsetek cierpiących na nią osób jest dość stały, szacowany na 1% populacji, a więc łatwo wyliczyć, że w Polsce około 400 tysięcy osób choruje na tę chorobę.
Wśród pacjentów zgłaszających się do gabinetów psychiatrycznych zdecydowanie przeważają osoby z problemami lękowymi i depresyjnymi, potocznie nazywanymi nerwicowymi.
Spośród chorób psychicznych, których dotyczy ten poradnik, największą grupę stanowią pacjenci cierpiący z powodu schizofrenii (ok. 1% populacji choruje na psychozę tego typu). Coraz więcej jest pacjentów cierpiących z powodu chorób psychicznych spowodowanych zmianami degeneracyjnymi mózgu, takimi jak otępienie typowe dla choroby Alzheimera, a także zaburzeń uwarunkowanych uzależnieniami.
Przyczyny chorób psychicznych
Choroby psychiczne nie są dziedziczone, chociaż wiele osób się tego obawia. Nie dysponujemy wyczerpującą wiedzą na temat genetyki wszystkich chorób psychicznych. Mówi się jedynie o dziedziczeniu pewnych predyspozycji do reakcji na stres w pewien określony sposób. W przypadku schizofrenii istnieje większe ryzyko zachorowania w rodzinie, w której choroba ta już istnieje. Ryzyko to oceniane jest na 5- 15- krotnie większe niż w populacji ogólnej. Podobnie ryzyko zachorowania u bliźniaka jednojajowego osoby chorej wynosi 48%. Podobne ryzyko występuje w przypadku dziecka obydwojga chorych rodziców- 46%, natomiast gdy jedno z rodziców jest chore wynosi ono tylko 17%.
Przyczyny występowania chorób psychicznych nie są do końca wyjaśnione. Ich poszukiwanie i badanie ciągle jest przedmiotem zainteresowania naukowców. Niewątpliwie należy brać pod uwagę wiele czynników. Wśród nich można wyróżnić czynniki biologiczne i środowiskowe.
- Czynniki biologiczne – obejmują odmienności w budowie lub funkcjonowaniu mózgu osób chorych. Odmienności te mogą być wrodzone, ale bierze się również pod uwagę zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu wywołane przez wirusy.
Odmienność może polegać na nieprawidłowej budowie anatomicznej mózgu lub zaburzeniach biochemicznych- nieprawidłowym przekazywaniu sygnałów pomiędzy komórkami mózgu. - Czynniki środowiskowe – obejmują całość oddziaływań na człowieka ze strony środowiska w którym żyje. W poszukiwaniu przyczyn chorób psychicznych bierze się pod uwagę negatywne wydarzenia życiowe, patologiczne stosunki rodzinne, nieprawidłową sytuację społeczną w szerszym niż rodzina otoczeniu, wpływ substancji psychoaktywnych i następstwa przebytych urazów.
Wiele wskazuje na to, że stres może odgrywać pewną rolę w powstawaniu choroby psychicznej. Poza psychozami reaktywnymi, które już z definicji są chorobami powstającymi w reakcji na działający stres, stres uznaje się za czynnik sprzyjający ujawnieniu się choroby psychicznej. W schizofrenii stres uznawany jest za jeden z czynników, który np. u osoby obciążonej rodzinnie tą chorobą, może spowodować wystąpienie objawów psychozy.
Metody leczenia
Oczywiście tak, jednakże wyniki leczenia zależą w dużym stopniu od rodzaju choroby, od okresu w jakim zostało podjęte leczenie, a także od konsekwencji w jego prowadzeniu. Dla przykładu, w schizofrenii, przy prawidłowo prowadzonym leczeniu aż 60% pacjentów osiąga poprawę stanu zdrowia umożliwiającą dobre funkcjonowanie społeczne i zawodowe. Dla 20- 30% pacjentów schizofrenia kończy się na pierwszym, jedynym epizodzie.
O tym jak ważna jest konsekwentna terapia świadczy fakt, że u około 60- 80% pacjentów, którzy zaniechali kontynuacji leczenia po ustąpieniu ostrego epizodu psychotycznego, w ciągu roku dochodzi do nawrotu choroby.
Należy pamiętać, że schizofrenia jest chorobą przewlekłą i osoby przez nią dotknięte są podatne na wystąpienie jej objawów w ciągu całego życia. Długoterminowe leczenie minimalizuje ryzyko nawrotów.
Rokowanie w przypadku innych chorób psychicznych jest jeszcze trudniejsze; ich przebieg bywa w każdym przypadku inny i w praktyce trudno jest rozstrzygnąć, czy uzyskana poprawa stanu zdrowia jest trwałym wyleczeniem, czy jedynie okresową poprawą przed kolejnym epizodem choroby. W każdym przypadku niezbędna jest ścisła współpraca z psychiatrą.
Leczenie farmakologiczne, czyli podawanie leków jest najważniejszą metodą leczenia chorób psychicznych.
Podstawowe leki stosowane w ich leczeniu to tzw. neuroleptyki. Ich działanie polega na przywracaniu prawidłowej równowagi chemicznej mózgu. Podstawowym zadaniem neuroleptyków jest regulacja przemiany biochemicznej przekaźnika mózgowego- dopaminy.
To właśnie nieprawidłowości w gospodarce dopaminą obarcza się odpowiedzialnością za występowanie psychozy. Istnieje wiele preparatów stosowanych w leczeniu zaburzeń psychicznych, a ich bogactwo wynika z bardzo różnych reakcji na te leki. Dobór odpowiedniego leku dla konkretnego pacjenta jest podstawą powodzenia w leczeniu choroby. Niejednokrotnie lek musi być dobierany metodą prób i błędów. Nie można się zniechęcać, jeśli konkretny preparat nie okaże się skuteczny lub będzie miał uciążliwe skutki uboczne. Na pewno uda się dobrać lek, który spowoduje wycofanie się objawów choroby przy jednoczesnej dobrej tolerancji.
Poza neuroleptykami w leczeniu psychoz stosuje się również leki przeciwdepresyjne, leki uspokajające, a także leki stabilizujące nastrój.
Zaniechanie pobierania leków jest podstawową przyczyną niepowodzeń w terapii zaburzeń psychicznych. Jest kilka powodów, dla których chorzy przestają przyjmować leki.
Po pierwsze, pacjenci często nie mają poczucia swojej choroby i nie wierzą, że muszą się leczyć. Po drugie, jeśli pacjent w psychozie czuł się subiektywnie źle, to po jej ustąpieniu dochodzi do wniosku, że już jest zdrowy i dalsze leczenie nie ma sensu. Po trzecie- pacjenci odstawiają leki ze względu na ich działania uboczne, które mogą być dla nich bardzo przykre.
Najczęściej zgłaszanymi objawami ubocznymi, które są odczuwane przez pacjentów jako wyjątkowo uciążliwe, są objawy stłumienia funkcji poznawczych oraz tzw. objawy pozapiramidowe.
Pierwsze z nich polegają na pogorszeniu pamięci, koncentracji, senności, pogorszeniu refleksu, poczuciu stłumienia i osłabienia intelektu.
Objawy pozapiramidowe to sztywność mięśni, zubożenie mimiki, spowolnienie ruchowe, niepokój ruchowy, mimowolne skurcze mięśni i mimowolne ruchy.
Wystąpienie lub nieobecność objawów z tych dwóch grup najczęściej decydują o przerwaniu lub kontynuacji przyjmowania leków przez pacjenta, choć nie są to objawy jedyne. Z innych objawów należy wspomnieć o zaparciach, zmniejszeniu ostrości widzenia, nadwrażliwości na słońce, wysypkach skórnych, spadkach ciśnienia tętniczego, suchości w ustach lub nadmiernym ślinieniu się, zaburzeniach seksualnych i zaburzeniach miesiączkowania, jak również zwiększaniu masy ciała.
5. Czy leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych zawsze muszą powodować działania niepożądane?
Oczywiście nie. Zdecydowana większość objawów ubocznych wymienianych w ulotkach dołączonych do leków występuje sporadycznie. Inne mogą występować w nasileniu mało uciążliwym dla pacjenta.
Zawsze, nawet w przypadku wystąpienia niektórych działań ubocznych, pacjent i jego psychiatra podejmują decyzję, czy korzyści wynikające z przyjmowania leku przewyższają uciążliwość objawów ubocznych. Jeżeli ten bilans wypadnie negatywnie, możliwa jest zmiana leku.
Nieraz zachodzi konieczność wypróbowania kilku leków zanim znajdzie się ten satysfakcjonujący dla obydwu stron. Wymaga to wiele cierpliwości i zaufania do psychiatry. Rolą psychiatry jest również uświadomienie pacjentowi, że niektóre z niekorzystnych zjawisk psychicznych, branych przez pacjenta za objawy uboczne działania leku, są objawami choroby. Dotyczy to np. uczucia osłabienia, braku energii, obniżenia nastroju, gorszej koncentracji i pamięci.
Nie ma leków idealnych. Pomimo faktu pojawiania się coraz to nowych leków przeciwpsychotycznych, czemu często towarzyszą prasowe komentarze o definitywnym rozwiązaniu problemu chorób psychicznych, ciągle używane są również leki znane od kilkudziesięciu lat. Dzieje się tak dlatego, że schorzenia te są chorobami o bardzo indywidualnym przebiegu, zaś każdy pacjent odmiennie reaguje na leki. Zarówno skutek przeciwpsychotyczny, jak i objawy uboczne wywoływane przez ten sam lek mogą być bardzo różne u różnych pacjentów.
Są oczywiście leki, których podstawowe działania uboczne są zdecydowanie mniejsze- są to tzw. neuroleptyki atypowe. Różnią się one od neuroleptyków klasycznych tym, że wywierają minimalny wpływ na układ pozapiramidowy i tym samym nie powodują najbardziej uciążliwych objawów ubocznych.
Inną istotną cechą neuroleptyków atypowych jest fakt, że działają również na objawy negatywne (ubytkowe) choroby psychicznej. Pacjenci przyjmujący te leki mają większą szansę na pełne ustąpienie objawów choroby (tzw. remisję).
Dzięki zastosowaniu neuroleptyków atypowych nie występują objawy negatywne psychozy, dochodzi także do poprawy w zakresie tych objawów negatywnych, które już zdążyły się rozwinąć.
Obecnie neuroleptykami atypowymi leczona jest coraz większa grupa pacjentów. Dzięki temu mogą oni prawidłowo funkcjonować społecznie, rodzinnie i zawodowo.
Największą szansę dla pacjenta stwarza połączenie podawania leków z psychoterapią, w której poprzez rozmowę pacjent uzyskuje wsparcie psychologiczne. Pomaga ona nie tylko pacjentom, ale także ich rodzinom, które z powodu choroby odczuwają głęboki dyskomfort psychiczny. Wsparcie to obejmuje edukację w objawach choroby, sposobach radzenia sobie z nimi, informację o możliwościach leczenia itp.
Zbiorową formą takiego wsparcia są grupy psychoedukacyjne, w ramach których pacjenci, ich rodziny i wszystkie zainteresowane osoby mogą dzielić się doświadczeniami w radzeniu sobie z chorobą. Poza własnymi doświadczeniami, uczestnicy grupy otrzymują również kompleksową i jasną informację na temat choroby.
Większość pacjentów wymaga rehabilitacji leczniczej, która pomoże im w powrocie do środowiska społecznego i rodzinnego, pomoże podjąć decyzje co do ich dalszego losu, np. miejsca zamieszkania czy zmiany zawodu. Często pacjenci potrzebują przyuczenia do gospodarowania finansami, treningu umiejętności społecznych takich jak np. zachowanie się w sytuacjach towarzyskich i zawodowych. Rehabilitacji służą również warsztaty terapii zajęciowej pozwalające na utrzymanie aktywności i inicjatywy.
Inną formą terapii przydatnej w chorobach psychicznych jest terapia rodzinna, w której uczestniczy cała rodzina- jako podstawowy układ, w którym żyje pacjent.
Jest to zawsze sprawa indywidualna. Na przykład w schizofrenii i psychozach jej pokrewnych generalną zasadą jest przyjmowanie leku przez rok, dwa po ustąpieniu pierwszego epizodu psychotycznego. Po drugim epizodzie okres ten wynosi pięć lat, natomiast po kolejnych zaostrzeniach psychozy leczenie powinno być wieloletnie, nawet bezterminowe.
Choroba afektywna dwubiegunowa wymaga intensywnego leczenia przeciwdepresyjnego lub przeciwmaniakalnego w zależności od fazy, zaś pomiędzy zaostrzeniami leczenia stabilizującego nastrój.
Psychozy reaktywne po wygaśnięciu czynnika wywołującego nie wymagają na ogół leczenia podtrzymującego po ustąpieniu objawów choroby.
Oczywiście, tak. Zważywszy na rozpowszechnienie chorób psychicznych możemy być pewni, że wiele osób, z którymi stykamy się w codziennym życiu, leczy się z powodu zaburzeń psychicznych. Skoro nie zauważamy ich odmienności, to znaczy, że nie różnią się oni od ludzi zdrowych.
Większość chorób psychicznych, nawet nie leczonych, charakteryzuje się zaostrzeniami przedzielonymi okresami poprawy, podczas której funkcjonowanie tych osób jest zupełnie normalne. Aktualnie leczenie psychiatryczne pozwala na długotrwałe ustąpienie objawów- remisję, czyli poprawę stanu psychicznego, a nierzadko ogranicza chorobę do jednego epizodu psychotycznego. Nie ma żadnych przeszkód, by osoba, u której terapia przebiega pomyślnie, pełniła z powodzeniem wszystkie role rodzinne i społeczne.